kmp-zamosc

Był pijany i wściekły, awanturował się, chwycił za nóż i groził swoim najbliższym, że zrobi im krzywdę. Wobec 64-latka z gminy Zamość interweniowała policja. Mężczyzna już poniósł konsekwencje swojego zachowania.

W pełnym umundurowaniu, z obowiązkowym służbowym wyposażeniem, ale też... termosami z gorącą herbatą - tak dzisiaj służbę pełnili policjanci z Krasnobrodu. Gdy patrolowali teren, byli szczególnie wyczuleni na osoby, które przy utrzymujących się mrozach mogą potrzebować pomocy. Tak dotarli m.in. do samotnego 67-latka.

Czasem zdarza się, że na drodze trzeba zaprowadzić porządek, a na miejscu nie ma akurat policjanta. Wówczas kierowania ruchem może podjąć się np. strażak. Jak powinien się wtedy zachować? Co robić? O czym pamiętać? Tego podczas wtorkowego (27 lutego) szkolenia uczył druhów z zamojskich jednostek OSP policjant drogówki z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa to bardzo użyteczne narzędzie. Dzięki niej zamojscy policjanci dotarli ostatnio do dwóch osób potrzebujących pomocy. Ich losem zainteresował mundurowych ktoś z obywateli, nanosząc miejsca pobytu tych ludzi na KMZB.

Nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, mimo że inne samochody stały. Skrzyżowanie pokonał na czerwonym świetle, a kiedy w końcu policjanci go zatrzymali, okazało się, że 29-latek ze Szczebrzeszyna jest kompletnie pijany i nie ma prawa jazdy.

Część domowników zdołała wydostać się z płonącego domu samodzielnie, wewnątrz pozostał niepełnosprawny mężczyzna. Ewakuowali go policjanci z Krasnobrodu sierż. Joanna Jarczak i st. sierż. Robert Wacławski.

Mandat i punkty karne - takie konsekwencje musiał ponieść kierowca busa, który zapakował do mercedesa pasażerów. Nie byłoby w tym nic niewłaściwego, gdyby nie wiózł aż o siedem osób więcej, niż mógł. Policjanci zatrzymali go w Zawadzie.

83-letni mieszkaniec Zamościa trafił do szpitala po wypadku, jaki dzisiaj (poniedziałek, 26 lutego) przed południem wydarzył się na przejściu dla pieszych przy ul. Piłsudskiego.

137 km/h to naprawdę duża prędkość. 35-latek z Zamościa rozwinął ją na ul. Legionów, w miejscu gdzie jest teren zabudowany i obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Kiedy pirata drogowego namierzyli policjanci, nie mogło się to skończyć inaczej, jak zatrzymaniem mężczyźnie uprawnień do kierowania.

Miał na sobie czapkę, rękawiczki, kurtkę, leżał w łóżku okryty kołdrą i kocami, a mimo to trząsł się z zimna, bo w pokoju było aż 15 stopni na minusie. Gdyby nie interwencja policjantów, 33-latek ze Zwierzyńca mógł zamarznąć.

W sobotę (24 lutego) zamojscy policjanci przeprowadzili akcję, podczas której sprawdzali, czy na przejazdach kolejowych w powiecie jest bezpiecznie. Te miejsca wielokrotnie były bowiem zaznaczane przez mieszkańców na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.

Patrolowali ulice miasta i byli czujni. Błyskawicznie zorientowali się, że coś jest nie tak i interweniowali. Policjanci ze Szczebrzeszyna udaremnili próbę włamania i schwytali sprawcę.

Za włamanie do domu swojego sąsiada i kradzież... butów odpowie 45-letni mieszkaniec gminy Zamość. Nie wiadomo czy zdążył przymierzyć łup, bo policjanci zatrzymali go niedługo po włamaniu.

Krewna mężczyzny nie mogła patrzeć, jak naraża swoje życie, nocując w przyczepie kempingowej. Zaalarmowała policję. Mundurowi zabrali 53-letniego mieszkańca gminy Zamość do szpitala.

Niewielką ilość narkotyków, wystarczającą na przygotowanie 6 porcji miał w domu 19-letni mieszkaniec gminy Komarów-Osada. Marihuanę znaleźli u niego policjanci.