oszustwo

Do mieszkańców Biłgoraja dzwoniła osoba podająca się za kogoś bliskiego i informowała, że pilnie potrzebuje pieniędzy. Mundurowi ustalili, że do jednej z rodzin ma zgłosić się ktoś, kto odbierze pieniądze dla "wnuczka". Policja zatrzymał dwóch mieszkańców Biłgoraja. Prokuratura postawiła im zarzuty usiłowania oszustwa.

Takie sytuacje zdarzają się niezbyt często, bo z reguły sprawcy są w stanie skutecznie się ukryć, ale się zdarzają. Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy brali udział w serii oszustw metodą "na wnuczka". Mieszkańcom Biłgoraja grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Gratulacje należą się starszemu małżeństwu z Biłgoraja. Wykazali się czujnością i nie uwierzyli telefonującej do nich kobiecie, która próbowała ich oszukać. Teraz naciągaczy namierza policja, a małżonkowie mogą cieszyć się ze swoich oszczędności.

Mówił, że jest policjantem, podał swoje dane i numer legitymacji służbowej. Ale wydał się 66-latkowi podejrzany. Mieszkaniec Biłgoraja nie dał się nabrać oszustowi i dzięki temu uratował swoje oszczędności.

Mieszkanka powiatu hrubieszowskiego stracił 50 tys. zł. A wszystko przez naiwność. Uwierzyła, że bierze udział w tajnej akcji służb. Przekazała rozmówcom wszelkie dane dostępowe do swojego konta. Później z przerażeniem odkryła, że przepadły jej oszczędności.

Jeden SMS, jeden kod, jedno logowanie i 64-letni mieszkaniec gminy Biszcza stracił swoje oszczędności. Nie zachował ostrożności i z jego bankowego konta "wyparowało" przeszło 90 tys. zł.

Miał już na koncie wyrok. Migał się przed odsiadką, a w tym czasie popełniał kolejne przestępstwa. Z oszust dokonywanych na handlu w internecie 24-latek uczynił sobie stałe źródło dochodu.

Oszuści znów dali o sobie znać. W poniedziałek (4 marca) telefonowali do pięciu mieszkanek Hrubieszowa, prosząc o pożyczkę. Na szczęście żadna z kobiet nie uwierzyła w opowiadane przez nich historię. Dzięki temu uratowały swoje oszczędności.

Sporo może kosztować 40-latkę z Zamościa chęć dorobienia sobie do pensji. Kobieta odpowie za oszustwa dokonane w markecie, w którym pracowała. Wzbogaciła się o 1500 złotych, a grozi jej za to nawet do 8 lat więzienia.

Przeszło 20 tys. złotych "wyparowało" z konta 48-letniej mieszkanki gminy Biłgoraj, kiedy kobieta dokonywała płatności online. To sprawka oszustów, którzy wysłali do kobiety SMS z linkiem do platformy płatniczej.

Pani Agnieszka w markecie Carrefour zapłaciła za zakupy bonami Sodexo. Problem w tym, że bony zostały już zrealizowane w innym sklepie. Jak się okazało należącym do jej siostry. Pani Agnieszka zwyczajnie je sobie wzięła.

Świadomość jest coraz większa. Coraz częściej zdarza się, że osoby, które oszuści wybierają na swoje ofiary nie dają się im nabrać. Nadal jednak niestety zdarza się, że metody "na wnuczka" czy "na policjanta" działają. Biłgorajscy policjanci organizują więc spotkania z seniorami, by ostrzegać ich przed takimi sytuacjami. Zazwyczaj bowiem ofiarami oszustów padają ludzie starsi.

Ministerstwo Finansów ostrzega przed fałszywymi mejlami, które są związane z deklaracjami PIT. Do mejla dołączony jest zwykle plik, który może zawierać szkodliwe oprogramowanie.

Opowiedział starą, dobrze znaną "bajeczkę" o próbie wyłudzenia pieniędzy. Mówił, że jest policjantem i chce chronić oszczędności 55-letniej mieszkanki Biłgoraja. Kobieta na szczęście mu nie uwierzyła. Skontaktowała się z komendą i potwierdziła swoje przypuszczenia, że miała do czynienia z oszustem.

Z karą nawet 8 lat pozbawienia wolności musi się liczyć 24-letni mieszkaniec Zamościa. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli tabletki z metamfetaminą. Ponadto ustalili, że młody mężczyzna ma na koncie oszustwo. Wziął kredyt, którego nie zamierzał spłacać.