oszustwo

Brawa dla 65-letniego mieszkańca Biłgoraja. Mężczyzna nie dał się nabrać i nie przekazał hasła do swojego konta oszustowi, który próbował mu wmówić, że dzwoni z banku.

Natalia C., pracownica jednego z salonów telefonii komórkowej w Hrubieszowie, sfałszowała podpis Krzysztofa W. pod umową o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Za podrobienie podpisu sąd ukarał ją grzywną w wysokości 500 zł.

Pięcioro mieszkańców Zamościa odebrało we wtorek (17 października) podejrzane telefony. Rozmawiali z osobami, które przedstawiały się za ich krewnych i prosiły o pilną pożyczkę. Na szczęście nikt z mieszkańców miasta nie dał się nabrać oszustom.

Cztery mieszkanki Biłgoraja wykazały się wczoraj zdrowym rozsądkiem i dzięki temu uratowały swoje oszczędności. Nie dały się nabrać oszustce, która telefonowała do nich, podawała się za członka rodziny i prosiła o pilną pożyczkę.

24 tysiące złotych straciła 73-letnia mieszkanka Zamościa, bo uwierzyła oszustom, podającym się za policjantów i oddała im swoje oszczędności. Dwoje innych mieszkańców Zamościa nabrać się nie dało. To już kolejne w ostatnich dniach takie przypadki.

Aż 16 osób odebrało wczoraj (czwartek, 21 września) w Zamościu telefon od osób, które podawały się za prowadzących śledztwo policjantów. Pytali o konta bankowe, prosili o przekazanie gotówki w ramach służbowej, tajnej akcji. Trzy osoby nawet już wypłaciły pieniądze, ale dzięki czujności pracowników banków, nie przekazały ich oszustom. Policja usiłuje namierzyć sprawców.

Policjanci z Rzeszowa w całej Polsce szukają Andrzeja Witkowskiego vel Andrzeja Kowalskiego. Mężczyzna jest podejrzany o dokonanie szeregu oszustw, głównie o charakterze gospodarczym. Może widział go ktoś w naszym regionie?

Obiecywała wczasy, przyjmowała wpłaty, ale wakacji nie zorganizowała, za to uciekła z pieniędzmi. Biłgorajscy policjanci szukają 44-letniej właścicielki biura podróży, która oszukała swoich klientów.

Na internetowych portalach sprzedawała towary, których w ogóle nie miała. Naciągnęła tak m.in. mieszkankę Zamościa. Kobieta zgłosiła sprawę policji, a funkcjonariusze namierzyli oszustkę.

Jedna fałszowała dokumenty, żeby wziąć pożyczkę, a druga dostarczała dowody tożsamości osób, na które zaciągano fikcyjne kredyty. Policja wpadła na trop oszustek z Zamościa. Obie kobiety usłyszały już zarzuty.

Była pielęgniarka szpitala "papieskiego" w Zamościu oszukała pacjenta, koleżankę z pracy oraz zamojskiego przedsiębiorcę. Wszystkich brała na litość. Zlitować nie chciał się prokurator. Skierował wobec niej do sądu akt oskarżenia.

To dobre rozwiązanie, bo każdy kierowca może online sprawdzić, ile punktów karnych uzbierał na swoim koncie. Okazuje się jednak, że znaleźli się oszuści, którzy próbują przy okazji wyłudzać od ludzi pieniądze. Ostrzega przed nimi policja.

Okradł starszą panią i uciekł. Przez kilka tygodni był nieuchwytny, ale jest już w rękach policji. Mężczyzna, który metodą "na wnuczka" okradł starszą mieszkankę Biłgoraja, sam zgłosił się do komendy po tym, jak policja przekazała mediom jego zdjęcie.

Zabrał pieniądze i przepadł bez wieści, ale wiadomo, jak wygląda, bo nagrał go monitoring. I dlatego biłgorajscy policjanci liczą, że uda im się odnaleźć fałszywego wnuczka, który w zeszłym miesiącu oszukał i okradł mieszkankę miasta.

Plan był taki, żeby znaleźć kogoś z gotówką i namówić go na wspólny biznes. 42-latce z Hrubieszowa udało się nakłonić do tego 48-letniego mieszkańca Zamościa. Mężczyzna zainwestował w wymyślony interes 51 tys. zł.