pijany-kierowca

Co musiałoby się wydarzyć, by ludzie przestali po pijanemu siadać za kierownicą? Niestety, wciąż takich przypadków jest wiele. Poniżej piszemy o dwóch z ostatniego tygodnia.

Jechał mercedesem, nie miał prawa jazdy, a samochód aktualnych badań technicznych. Na dodatek 19- latek był pijany. Podróżował z mamą.

Usiadł za kierownicą po pijanemu. Na dodatek bez prawa jazdy. A jakby tego było mało, miał w samochodzie cofnięty licznik. Miał też pecha. Trafił na drodze na policję.

Był poniedziałek (14 grudnia), ok. godz. 9, a 46-latek z powiatu zamojskiego już albo jeszcze miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. I w tym stanie jechał citroenem do pracy.

Za jazdę po pijanemu najprawdopodobniej odpowie 61-latek. W niedzielę mężczyzna zniszczył swoje auto na... krzewie bzu.

Tor jazdy samochodu wyraźnie wskazywał, że z kierowcą może być coś nie tak. I było. 26-latka w oplu kierowała po pijanemu i mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.

Za jazdę po pijanemu odpowie 52-latka z gminy Zamość. Policjanci namierzyli ją we wtorek, 8 grudnia na ul. Peowiaków.

Za to grozi nawet do 2 lat więzienia. Trzeba też płacić wysoką grzywnę. Można stracić prawo jazdy, ale przede wszystkim siadając po pijanemu za kierownicą stwarza się zagrożenie. Niestety, nie brakuje osób, które nic a nic sobie z tego nie robią. W ostatni weekend zamojscy policjanci zatrzymali kilku nietrzeźwych kierowców.

Tonący brzytwy się chwyta – w myśl tej zasady przed odpowiedzialnością za jazdę po pijanemu próbował się wymigać pewien mężczyzna. Ale jakoś nie zdołał nabrać policjantów. A później jeszcze ich zwyzywał.

Miał ponad promil alkoholu w organizmie. W tym stanie 67-latek z Ostrowca Świętokrzyskiego usiadł za kierownicą auta. Prowadzony przez niego renault rozbił się na drzewie w Latyczynie (gm. Radecznica).

Opel wjechał w ciągnik, a kierowca uciekł – takie zgłoszenie odebrał w piątek (20 listopada) w nocy dyżurny zamojskiej policji. Funkcjonariusze, których wysłano na miejsce szybko znaleźli winowajcę.

Oj mocno nakombinował 52-letni mieszkaniec gminy Łukowa. Nie dość, że wpadł na jeździe po pijanemu, to jeszcze bez prawa jazdy i z dwiema różnymi tablicami rejestracyjnymi na swoim daewoo.

Dwie osoby trafiły do szpitala po wypadku, który w niedzielę (15 listopada) wydarzył się na krajowej drodze nr 17 w Budach (gm. Krynice).

Za jazdę po pijanemu i złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów odpowie 50-letni mieszkaniec gminy Zamość.

Za jazdę po pijanemu odpowie przed sądem 39-latek z Zamościa. Zanim policjanci go złapali, mężczyzna usiłował skryć się w wysokiej trawie. Na nic. Grożą mu 2 lata więzienia.