pijany-kierowca

Obaj byli kompletnie pijani, a mimo to w weekend zdecydowali się usiąść za kierownicą i jechać. Obaj zostali zatrzymani przez hrubieszowskich policjantów i za jazdę po pijanemu odpowiedzą przed sądem.

Był kompletnie pijany, więc trudno się dziwić, że miał problemy z utrzymaniem właściwego toru jazdy. Przedwczoraj w Zamościu pijany 36-latek rozbił mitshubishi na drzewie.

Kiepski początek Dnia Dziecka mieli uczniowie ze szkoły w Poturzynie. Okazało się, że kierowca autobusu, który miał ich zawieźć na wycieczkę do Lublina, był nietrzeźwy.

Już rozstał się z prawem jazdy, a w perspektywie ma jeszcze sprawę w sądzie i wyrok. Tak dla 31-latka z gm. Goraj zakończyła się poniedziałkowa podróż na trasie Frampol-Wólka Abramowska.

Dzięki obywatelskiej postawie przypadkowych osób zamojscy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę.

Piłeś? Nie jedź. Do tej zasady nie zastosowało się trzech mieszkańców powiatu zamojskiego. O tym, że mogą kierować motocyklem, rowerem i samochodem po alkoholu powiadomili policję ich najbliżsi, a konkretnie żona, partnerka i córka. Mundurowi chwalą panie za odwagę.

Już na pierwszy rzut oka było widać, ze z kierowcą musi być coś nie tak, skoro auto jedzie wężykiem. Dlatego wracający po służbie do domu policjant natychmiast zaalarmował swoich kolegów po fachu. W Hrubieszowie zatrzymano 37-letniego Ukraińca. Był pijany.

Trzech panów wpadło wczoraj w ręce zamojskich, gdy zaszło podejrzenie, że siadali za kierownicą pod wpływem alkoholu. Zostali złapani, bo na ich pijackie jazdy nie mogły patrzeć kobiety: żona, córka i partnerka.

Za kierowanie koparką w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem 48-letni mieszkaniec gminy Łukowa.

Miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, a mimo to usiadł za kierownicą swojego mitshubishi. W Kraśniczynie (pow. krasnostawski) 41-letni mieszkaniec gminy Skierbieszów doprowadził do wypadku. jego samochód zderzył się z ciągnikiem rolniczym.

Nawet do dwóch lat więzienia grozi 34-letniemu mieszkańcowi gminy Szczebrzeszyn. Bo wczoraj (wtorek, 9 maja) wpadł pod Frampolem na jeździe po pijanemu.

Kompletny brak wyobraźni. Tylko tak można podsumować zdarzenie, do którego dzisiaj (piątek, 5 maja) nad ranem doszło w Brodach małych pod Szczebrzeszynem. W audi, które dachowało w przydrożnym rowie jechało czworo młodych ludzi. Wszyscy byli kompletnie pijani.

Dwóch nietrzeźwych kierowców wyeliminowali w środę z dróg hrubieszowscy policjanci, którzy dbali o bezpieczeństwo podczas powrotów z długiego majowego weekendu.

To miejsce zostało wskazane jako niebezpieczne na Krajowej Mapie Zagrożeń, dlatego policjanci hrubieszowskiej drogówki właśnie w Stefankowicach kontrolowali przedwczoraj (2 maja) kierowców. Zatrzymali m.in. 28-latka, który nie dość, że jechał za szybko, to jeszcze był pijany.

Z kierowania po pijanemu i bez uprawnień, a także "krótkotrwałego użycia pojazdu" będzie się tłumaczył przed sądem 43-latek z gminy Radecznica, który w weekend został zatrzymany przez policję. Wcześniej namierzyły go osoby, którym kierowca audi przejeżdżającego przez Niedzieliska (gm. Szczebrzeszyn) wydał się podejrzany.