pilka-nozna

W 1975 r. Unipol Długi Kąt sensacyjnie awansował do finału wojewódzkiego Pucharu Polski. Nie sprostał jednak Avii II Świdnik, w której występował długoletni piłkarz Legii Warszawa, reprezentant Polski Janusz Żmijewski. W ligowych tabelach, w sezonie 1975/76 wyżej niż Unipol sklasyfikowane były tylko cztery zespoły z nowo powstałego województwa zamojskiego.

W rundzie wiosennej Tanew wygrała wszystkie sześć meczów, strzeliła w nich aż 34 gole. Wyniki uzyskiwane przez ten zespół robią wrażenie. W sobotę podopieczni trenera Krzysztofa Surmy wygrali w Tarnogrodzie z solidnie dotąd spisującym się Olimpiakosem aż 7:1 (3:1). Coraz śmielej w Majdanie Starym mówi się o IV lidze.

Olimpia osiągnęła wysoką formę i w trzecim z kolei meczu pokonała wyżej notowanego przeciwnika.

Hetman Zamość przegrał dwa kolejne mecze i nawet jeśli do końca sezonu odniesie komplet dziewięciu zwycięstw – w co nikt nie wierzy – to i tak zostanie zdegradowany do IV ligi. W klubie trwa już tylko wyczekiwanie końca sezonu, który okazał się jednym z najgorszych w blisko 100-letniej historii zamojskiego piłkarstwa.

Po trzech kolejkach Gryf Gmina Zamość jest najlepszy w gronie zespołów słabszych, czyli w grupie spadkowej.

W środę, 21 kwietnia na ośmiu boiskach Zamojszczyzny rozegrane zostały mecze jednej z trzech zaległych kolejek. O niespodziankę postarała się Olimpia Miączyn, która pokonała Roztocze Szczebrzeszyn 1:0 (0:0).

Już za kilka kolejek awans Tomasovii Tomaszów Lubelski do III ligi może być przesądzony. Trener Paweł Babiarz zdradza nam, jaki ma plan na koniec sezonu w przypadku szybkiego rozstrzygnięcia rywalizacji w grupie mistrzowskiej IV ligi.

W rozegranej w środę zaległej kolejce spotkań aż trzech piłkarzy skierowało piłkę do własnej bramki. Pozyskany przez Błękitnych Obsza transferem „last minute” Paweł Kurzyna zdołał się zrehabilitować za gola samobójczego, doprowadzając do remisu z Omegą Stary Zamość. „Swojak” zadecydował o zwycięstwie prowadzącego w tabeli Igrosu Krasnobród.

Igros potrafi strzelać gole, nawet jeśli ma obrońcę w ataku. Zespół z Krasnobrodu pewnie wygrał w Miączynie z Olimpią i pozostał na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.

Gryf Gmina Zamość rozpoczął rywalizację w grupie spadkowej od porażki ze Startem 1944 Krasnystaw 0:1 (0:0). Spotkanie rozegrane zostało na boisku ze sztuczną murawą w Zamościu.

Tomasovia wygrała z POM Iskra Piotrowice aż 8:0 (2:0) i powiększyła przewagę nad mogącymi jej teoretycznie zagrozić konkurentami, którzy konsekwentnie zremisowali swoje mecze, grając na własnych boiskach, a w dwóch przypadkach – także z przewagą jednego zawodnika.

Pierwszy w tabeli Igros Krasnobród nie miał litości dla broniącego się przed spadkiem z ligi Sokołem Zwierzyniec. Lider strzelił aż pięć goli, choć – zdaniem dyrektora sportowego Jacka Paszkiewicza – nie zagrał rewelacyjnie.

Tomasovia Tomaszów Lubelski okazała się w IV lidze zespołem jakby z innej bajki. W sezonie zasadniczym wygrała 21 spośród 22 meczów, a punkty straciła tylko w zremisowanym 2:2 spotkaniu z Kryształem Werbkowice na własnym stadionie. W rewanżu drużyna trenera Pawła Babiarza pokonała Kryształ 3:0 (1:0).

Dwa spośród trzech goli Bartosz Nizioł strzelił z karnego, a Jacek Kulpa posłał piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego. Omega Stary Zamość zaliczyła cztery trafienia, a Granica Lubycza Królewska – tylko jedno.

Piłkarski zespół Tomasovii Tomaszów Lubelski w 2011 r. pokonał rywala, który zakończył sezon w III lidze na drugim miejscu. Dziesięć lat wcześniej okazał się lepszy niż Motor Lublin. A trzydzieści lat temu mocno bił wszystkich w zamojskiej klasie wojewódzkiej.