zamojszczyzna

"Ja tu leżę, Hołubek, Gołąbkiem mnie zwano. Pod Byczyną zabito, tu zaś pochowano. Ale mężni Polacy krzywdy mej się mścili. Gdy Hołubka zgubiwszy, Orła uchwycili" – głosiło epitafium Kozaka Hołubka. Był on żołnierzem hetmana Jana Zamoyskiego. Zginął w sławnej bitwie pod Byczyną (1588 r.).

Cyklon "Grzegorz", który w ostatni weekend przewalił się nad Polską spowodował wielkie straty. Kłopoty były także na Zamojszczyźnie. To głównie połamane drzewa i zerwane dachy. Gdy powstawał ten tekst w naszym województwie nadal nie było bezpiecznie.

Według danych lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego zniszczono 127 prawosławnych obiektów sakralnych: 91 cerkwi (w tym ok. 50 czynnych), 10 kaplic i 26 domów modlitwy. Taki był rezultat niesławnej, rządowej "akcji burzenia cerkwi" z 1938 r. Wśród nich było wiele świątyń z Zamojszczyzny.

Potężne, strzeliste wieże neogotyckich kościołów stawiano w wielu miejscowościach naszego regionu. Nie zawsze przyczyną dla takich, trochę dziwnych, architektonicznych nawiązań do średniowiecza było poczucie estetyki i miłość do Boga. Czasami chodziło o... zakazaną miłość do kuzynki.

1 września 1939 hitlerowskie Niemcy napadły na nasz kraj. Mieszkańcy naszego regionu nie zapomnieli o tej brutalnej agresji. W piątek odbędą się obchody rocznicy tamtych tragicznych wydarzeń.

W zamojskich księgarniach ukazało się nowe, rozszerzone wydanie dzienników doktora Zygmunta Klukowskiego – bibliofila i zasłużonego kronikarza naszego regionu. Wydane przez Ośrodek Karta wspomnienia noszą tytuł "Zamojszczyzna. 1918-1959". Co w tej publikacji jest nowego?

Obchody odbyły się dzisiaj w Wolicy Śniatyckiej (gm. Komarów Osada). Uczestniczyło w nich kilka tysięcy osób.

Pocztówka z Ziemi Zamojskiej - taki jest temat konkursu fotograficznego, do udziału w którym zaprasza Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Ziemia Zamojska”.

Warszawski Ośrodek Karta przygotowuje się do wydania kolejnej edycji dzienników Zygmunta Klukowskiego. Tym razem ma ona zostać rozszerzona o ok. 150 stron i będzie nosić tytuł "Klukowski. Zamojszczyzna 1918-1959". Potrzebne jest jednak wsparcie na wydanie tej cennej książki.

Do naszego kraju dotarły niedawno niepokojące wieści o wielkim pożarze lasów w zamkniętej strefie wokół nieczynnej elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Wraz z nimi pojawiły się pogłoski jakoby pożar wywołało podwyższone promieniowanie radioaktywne. Czy coś nam grozi?

"Wstał świt 24 czerwca 1943 r. Mieszkańcy wsi Króle Stare prawie całą noc nie spali. Coś zaczynało się dziać, bo z bliskiej szosy Tarnogród – Biłgoraj słychać było huk motorów samochodowych i głośnie nawoływanie w różnych językach (...)" – czytamy w relacji Jana Karasińskiego z 1963 r. "Kiedy rozwidniło się, zauważyliśmy rozstawione wzdłuż przeciwnego brzegu rzeki Tanwi".

Autorem rysunków przysłanych przeze mnie, był stryjek mojej żony Edmund Mousiel (właściwie: Monsiel). Mieszkał w Wożuczynie pow. Tomaszów Lub (...). W czasie wojny od roku 1943 ukrywał się on przed Niemcami, siedząc na strychu u swoich krewnych" – czytamy w liście opublikowanym w 1963 r. na łamach "Przekroju". Artykuł zilustrowano dwoma rysunkami Edmunda Monsiela. Zrobiły one prawdziwą furorę!

Na południu Lubelszczyzny, w Hrubieszowie i okolicy występują wyjątkowo korzystne warunki do powstawania i rozwoju burz.

Rada Unii Europejskiej zatwierdziła być może przełomową rezolucję Parlamentu Europejskiego. Na jej podstawie Ukraina – po latach negocjacji – zostanie wpisana na listę państw (są na niej już m.in. obywatele Mołdawii i Gruzji), których obywatele nie będą potrzebowali wiz na pobyt w UE.

30 motocyklistów z miasta i powiatu hrubieszowskiego wzięło udział w rajdzie motocyklowym "Szlakiem polskich patriotów pomordowanych przez Niemców i UPA". Przejechali ponad 250 km. Odwiedzili kilka miejsc związanych z postaciami wielce zasłużonymi nie tylko dla naszego regionu.