klasa-okregowa

W rundzie jesiennej Roztocze Szczebrzeszyn pokazało się z dobrej strony. Trener Jacek Szczyrba uważa, że jego piłkarze wypadli na miarę oczekiwań, a to, co najlepsze, dopiero przed nimi. Piętą achillesową Roztocza była słaba skuteczność.

Grom wygrał w tym sezonie wszystkie sześć meczów na własnym stadionie. Sposobu na wywiezienie choćby punktu z Różańca nie znalazła Omega, choć – zdaniem miejscowych – nie przebierała w środkach, by uzyskać korzystny wynik.

Gryf Gmina Zamość wykorzystał pauzę Gromu Różaniec. Wygrał wysoko z Olimpią Miączyn i awansował na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Trzy bramki zdobył Przemysław Dębicki, powracający do dobrej formy po wyleczeniu kontuzji.

Igros Krasnobród dobrze poczynał sobie na boisku Metalowca Goraj przez pół godziny. Goście lepiej rozgrywali piłkę niż gospodarze. I nic nie wskazywało na wysokie zwycięstwo miejscowych. Losy meczu odwróciła czerwona kartka dla Krzysztofa Hadło.

Mecz Błękitnych Obsza z Metalowcem Goraj rozczarował. W pierwszej połowie uczestnicy tej ligowej rywalizacji skupili się na grze, za to po przerwie – na bezsensownej gadaninie, nierzadko wulgarnej. Sędzia Marek Borowiński musiał przerwać zawody. Zespół z Obszy odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo.

Potok Sitno w meczu z Olimpiakosem Tarnogród był bliski pierwszego w tym sezonie zwycięstwa, jednak w czwartej minucie czasu doliczonego stracił gola z karnego. Obie drużyny strzeliły w tym spotkaniu po trzy gole, a remis nie usatysfakcjonował żadnej z nich.

Postawa i wyniki Gromu Różaniec budzą respekt całej ligi. Zespół trenera Bogdana Antolaka wygrał piąty mecz z rzędu, strzelając Koronie Łaszczów siedem goli.

Zdegradowane do klasy A zespoły Sokoła Zwierzyniec, Włókniarza Frampol i Orkana Bełżec nie skorzystały z propozycji dalszych występów w klasie okręgowej. Wszystkie te kluby poniosły tego lata spore straty kadrowe i żaden z nich nie był w stanie zbudować drużyny, która mogłaby z powodzeniem rywalizować w okręgówce.

Sparta Wożuczyn w ostatniej chwili zdecydowała się na grę w okręgówce. Nie zaliczyła latem ani jednego treningu i sparingu, a na mecz z Omegą Stary Zamość pojechała bez siedmiu podstawowych zawodników. Taka wyprawa musiała zakończyć się pogromem. Omega wyrównała rekord Oriona Dereźnia.

Mecz w Krasnobrodzie mógł się podobać kibicom. Zespoły miejscowego Igrosu oraz Olimpii Miączyn starały się szybko, kombinacyjnie rozgrywać akcje i ambitnie dążyły do zdobycia bramki. Pierwsza połowa była wyrównana, ale po przerwie gole strzelali już tylko gospodarze, którzy zasłużenie wygrali 3:1 (1:1).