igros-krasnobrod

Braki kadrowe, nierówna forma i niska frekwencja na treningach sprawiły, że nieźle zapowiadający się Igros Krasnobród był w rundzie jesiennej ligowym średniakiem i zajął w tabeli dziewiąte miejsce.

Igros Krasnobród dobrze poczynał sobie na boisku Metalowca Goraj przez pół godziny. Goście lepiej rozgrywali piłkę niż gospodarze. I nic nie wskazywało na wysokie zwycięstwo miejscowych. Losy meczu odwróciła czerwona kartka dla Krzysztofa Hadło.

Mecz w Krasnobrodzie mógł się podobać kibicom. Zespoły miejscowego Igrosu oraz Olimpii Miączyn starały się szybko, kombinacyjnie rozgrywać akcje i ambitnie dążyły do zdobycia bramki. Pierwsza połowa była wyrównana, ale po przerwie gole strzelali już tylko gospodarze, którzy zasłużenie wygrali 3:1 (1:1).

W kontrowersyjnych okolicznościach zakończył się mecz Igrosu Krasnobród z Victorią Łukowa/Chmielek. W 52 min, przy stanie 2:0 dla gościa, sędzia Tomasz Lenard został popchnięty przez Andrija Rudenkę i natychmiast odgwizdał koniec meczu.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczów 19 kolejki zamojskiej klasy okręgowej.

Od 0:2 do 5:2. Taki niecodzienny przebieg miał ostatni mecz rundy jesiennej, w którym Włókniarz Frampol pokonał Igros Krasnobród.

Skazany na pożarcie Igros postawił się Unii. Gospodarze przegrali 1:2 (0:1), ale wstydzić czego się nie mają.

Z cyklu: widokówki z zamojskiej okręgówki.

Jedni i drudzy chcieli bardzo wygrać. Skończyło się remisem 2:2 (0:1), który z racji sytuacji w tabeli, odrobinę bardziej ucieszył gospodarzy. Trzy spośród czterech bramek strzelano głową, a dwukrotnie dokonał tej sztuki Tomasz Łyp.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu.

Derby Roztocza na remis, a w tle kontrowersje z czerwoną kartką.

Zmiana trenera w Igrosie Krasnobród.

Ostatni mecz rundy kosztował prezesa Korony Wojciecha Wronkę sporo nerwów. Gospodarze dopiero w końcówce przełamali opór Igrosu, zwyciężając 2:0.

Niewielu widzów wybrało się na mecz Igrosu z Gromem. A szkoda, bo spotkanie było żywe, pełne niespodziewanych zwrotów akcji, a momentami nawet dramatyczne.

Igros Krasnobród i Sparta Wożuczyn zagrały ze sobą po męsku. Nie było kalkulacji i chowania się za plecami, a w efekcie obie ekipy dały sobie po razie.